Kilka pomysłów na to jak powinna wyglądać idealna szkoła

Domeną Polaków jest nie do końca optymistyczne podejście do otaczającej nas rzeczywistości. Nic dziwnego, zarówno historia, jak i prowadzona wcześniej w naszym państwie polityka, zmusiły nas niejako do patrzenia na świat z lekkim dystansem. Statystyczny Polak w średnim wieku, zapytany na ulicy o poszczególne aspekty naszego społecznego funkcjonowania, mógłby znaleźć kilka wad i nieprawidłowości, niemal w każdym aspekcie. Z pewnością jest już lepiej, a „ciężkie czasy”, miejmy nadzieję są już dawno za nami. Zgłębiając jednak nieco bardziej kwestię naszego permanentnego braku zadowolenia z życia w naszym kraju, warto skupić się na jednym z najczęściej poruszanych w kontekście niezadowolenia, tematów. Chodzi o szkolnictwo. Czy jest naprawdę aż tak źle? A może chcielibyśmy osiągnąć nierealną do stworzenia idyllę?

Kilka słów i historii

Polskie szkolnictwo od wieków było utrzymywane na bardzo wysokim poziomie. Dwunasto- i trzynastowieczne Akademie i Uniwersytety cieszyły się ogromnym zainteresowaniem ze strony większości mieszkańców Europy i świata. Byliśmy uważani, co więcej, za niezwykle światłych i wykształcony naród. Nasz poziom edukacji stał na bardzo wysokim poziomie. Od tego czasu zmieniło się z pewnością bardzo dużo i chociaż wciąż nie możemy narzekać na jakość naszej edukacji, bardzo dużo w naszych szkołach archaicznych standardów.

Jak uzdrowić polską szkołę?

Z pewnością ilu Polaków, tyle mogłoby pojawić się zróżnicowanych opinii na ten temat. Warto byłoby jednak poważnie zastanowić się nad sposobami samego przekazywania wiedzy. Wciąż
w polskiej szkole panuje przeświadczenie o konieczności wnikliwego i szczegółowego nauczania wszystkich przedmiotów. Nie sposób natomiast doskonale poznać skomplikowanych zagadnień matematycznych przez humanistów i przeczytania wszystkich dzieł literatury polskiej, zdolnego matematyka.

Zatem jedyną słuszną drogą ku polepszeniu się sytuacji w polskiej szkole, wydaje się być reorganizacja podstawy nauczania i ograniczenie ilości zagadnień realizowanych w toku edukacji z jednego przedmiotu. Jakie są wasze pomysły?